Czy powinniśmy wierzyć w Świętego Mikołaja? Zgodnie z tradycją mówimy dzieciom, że wszystkie prezenty, cała ta frajda, która czeka na nie pod choinką, to dzieło Świętego Mikołaja. Mało tego – wielu uważa, że ten, kto twierdzi inaczej, odbiera dzieciom magię świąt. Wiara w świętego Mikołaja jest dziecku i nam dorosłym bardzo potrzebna. Uczy nasze dzieci cierpliwości – czas oczekiwania sprawia, że każdy prezent nabiera niepowtarzalnej aury cudowności. Dzięki temu jest tym bardziej wyjątkowy. Dobre zachowanie – no cóż, dziecko stara się być grzeczne, bo Mikołaj przynosi prezenty jedynie grzecznym dzieciom. Przedświąteczne porządki, ubieranie choinki, wspólne kolędowanie, a także wizyta świętego Mikołaja – to tradycje bożonarodzeniowe przekazywane z pokolenia na pokolenie. A tradycja dla małego dziecka jest niezwykle ważna. Pomaga mu zrozumieć, że jest częścią rodziny, że w życiu są pewne niezmienne rzeczy, które stanowią korzenie, dają poczucie bezpieczeństwa i przynależności.
Magiczną datą jest dzień imienin Św. Mikołaja, 6 grudzień to dla dzieci jedno z najważniejszych wydarzeń w roku. Dzieci z klasy „0” Szkoły Podstawowej w Cieniawie pod opieką pani mgr Stanisławy Barłóg, 3 grudnia mogły uczestniczyć w zajęciach literacko-plastycznych zorganizowanych przez Koło Gospodyń w Cieniawie. Wysłuchali opowieści zatytułowanej „Niezwykły święty Mikołaj” Svena Nordqvista, która opowiadała o staruszku Pettsonie i kocie Findusie z upragnieniem czekającym na Świętego Mikołaja. Opowiadanie to doskonale uczy dzieci cierpliwości, wyrozumiałości a przede wszystkim uczy najważniejszego, dzielenia się z drugą osobą. Dzieci otrzymały list, który własnoręcznie napisał Mikołaj. Można było z niego wyczytać, który Elf, za co jest odpowiedzialny, że ich zadaniem jest podglądanie dzieci na całym świecie, czy wywiązują się ze swoich obowiązków. Ważnym punktem zajęć było, iż każdy uczestnik mógł napisać list do św. Mikołaja, wziąć go do domu i wysłać go z rodzicami na adres Mikołaja. Na koniec zrobiły ozdoby: choinkę na patyku, aniołka i renifera z kolorowego papieru. W tym dniu uśmiech gościł na buziach maluchów, pewnie najważniejszy był własnoręcznie napisany list do Mikołaja…. Ale dla nas prowadzących było ważne to, że w tych listach znalazło się miejsce, gdzie każde dziecko mogło napisać, co by chciało podarować innemu dziecku…. I chociaż nie były to prezenty typu samochód na pilot, mówiąca lalka, czy smartfony, to dzieci starały się ofiarować najdrobniejsze rzeczy, jak słodycze, kredki, czy proste zabawki. Na takie chwile zawsze warto czekać!
You must be logged in to post a comment.